Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW) szacuje, iż pracę w branży wiatrowej straciło już ponad 1000 osób. Według PSEW jest to efekt przyjęcia ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, nazywanej przez branżę wiatrową ustawą odległościową lub antywiatrakową, która weszła w życie w połowie lipca br.

Najważniejsza regulacja dotyczy wprowadzenia minimalnej odległości od domów czy obszarów cennych przyrodniczo, w jakiej można budować farmy wiatrowe. Zgodnie z ustawą, nową elektrownię wiatrową będzie można postawić w odległości nie mniejszej niż 10-krotność jej wysokości (licząc z łopatami) od zabudowań mieszkalnych i mieszanych oraz obszarów szczególnie cennych z przyrodniczego punktu widzenia (np. parków narodowych czy krajobrazowych, rezerwatów). W myśl ustawy nie można rozbudowywać istniejących wiatraków, które nie spełniają kryterium odległości – dozwolony będzie tylko ich remont i prace niezbędne do prawidłowego użytkowania.

Zdaniem Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, regulacje wprowadzone przez tzw. ustawę antywiatrakową wykluczają ponad 99 proc. powierzchni Polski z możliwości realizacji projektów wiatrowych. To zdaniem PSEW już skutkuje redukcją zatrudnienia w sektorze wiatrowym, a pracę miało już stracić ponad 1 tys. osób i jeśli prawo nie zostanie zmienione, wówczas zwolnienia mogą sięgnąć w sumie 4 tys. pracowników, czyli ok. 50 proc. całej polskiej branży wiatrowej.

Jednocześnie Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej szacuje, że w przypadku wprowadzenia regulacji umożliwiających rozwój polskiego sektora wiatrowego pracę w nim może znaleźć nawet 42 tys. osób do roku 2030.