Wielka Brytania: zerowa produkcja elektrowni węglowych
Przez kilkadziesiąt godzin w sobotę i niedzielę produkcja energii elektrycznej z elektrowni węglowych w sieci brytyjskiego operatora przesyłowego National Grid, spadła do zera. To kolejne dni w tym miesiącu, kiedy miała miejsce taka sytuacja.
Jak wynika z danych National Grid, w sobotę 22 kwietnia od 10.00 do 17.35 elektrownie węglowe nie dostarczały do sieci energii elektrycznej. Zapotrzebowanie, które było na poziomie od 24,5 GW do 30 GW pokrywały w ponad 44% elektrownie gazowe, elektrownie jądrowe zapewniały prawie 24% potrzebnej mocy, źródła słoneczne 7,3%, a wiatrowe 5,2%.
Później przez kilkanaście godzin brytyjski system elektroenergetyczny wykorzystywał około 230 MW mocy z bloku węglowego, a w od niedzielę o 6.30 znów udział tego typu źródeł w produkcji energii w sieci National Grid spadał do zera. W niedzielę wieczorem w strukturze brytyjskiego miksu elektroenergetycznego dominował gaz z udziałem na poziomie około 45% i elektrownie jądrowe – 22%. Elektrownie wiatrowe pokrywały zapotrzebowanie w około 11%, słoneczne 4%, biomasowe w 7%, a około 10% energii elektrycznej pochodziło z importu.
Sytuacje, kiedy energia z elektrowni węglowych nie trafiała przez kilkanaście godzin do odbiorców miały już miejsce w Wielkiej Brytanii kilkukrotnie w ubiegłym roku. W tym roku takie sytuacje powtarzają się regularnie od 14 kwietnia, a w dniach 20-21 stan taki utrzymywał się ponad dobę.
Jeszcze pięć lat temu w Wielkiej Brytanii udział węgla w zaspakajaniu zapotrzebowania na energię elektryczną przekraczał 40%. W ubiegłym roku było to nieco ponad 8%, a w ubiegłym miesiącu 2%, choć w miesiącach zimowych br., przy wysokim zapotrzebowaniu na energię, źródła te zapewniały nawet ponad 25% potrzebnej mocy.
(CIRE)