Wrócą tradycyjne żarówki?
Czy stare żarówki mogą być lepsze od energooszczędnych? To brzmi nieprawdopodobnie, ale dzięki badaniom naukowców z MIT odesłane do lamusa źródło światła może wkrótce odzyskać dawną świetność.
To byłaby dobra wiadomość dla tych, którzy nie mogą się pogodzić z ekologicznym trendem i robią wszystko, aby nie wymieniać żarówek na energooszczędne. Na opornych miały zadziałać regulacje prawne zakazujące wprowadzania do obrotu 100-watowych żarówek. Rynek znalazł jednak sposób, aby zaspokoić zapotrzebowanie – pojawiły się np. żarówki 99-watowe.
Wojnę nurtu ekologicznego z miłośnikami wolframu może zakończyć nowy wynalazek. Tradycyjne żarówki opatentowane blisko 140 lat temu przez Thomasa Edisona miały na zawsze odejść w zapomnienie. Ich światło jest co prawda ciepłe i przyjazne dla oka, ale ten fakt nie potrafi zrekompensować ich najpoważniejszego defektu: na produkcję światła zużywają tylko 2-3 proc. energii. Reszta jest poświęcana na produkcję ciepła. Teraz jednak naukowcy z Massachusetts Institute of Technology ogłosili wyniki badań, które mogą znacznie poprawić wydajność żarówek i sprawić, że swoją efektywnością przewyższą nawet diody LED.
Prototypowa wersja żarówki ma skuteczność świetlną na poziomie 6,6 proc., czyli przynajmniej dwa razy wyższą niż dotychczasowe. Amerykańscy inżynierowie przewidują, że możliwe jest zwiększenie efektywności nawet do 40 proc., co oznacza, że jej ulepszona wersja byłaby trzy razy bardziej wydajna niż dostępne dziś diody LED.
Naukowcy opisali swoje badania na łamach czasopisma „Nature Technology”. Opracowany system nazywają „recyklingiem światła”, ponieważ stworzona przez nich kryształowa struktura wykorzystuje niepotrzebne fale energii i zamienia je w światło widzialne.
Jak do tego doszło? Wszystko dzięki opracowaniu rozwiązania, w którym żarnik (druk z wolframu znajdujący się wewnątrz żarówki) zostaje otoczony specjalną powłoką z kryształu fotonicznego, który odbija promieniowanie podczerwone. Dzięki temu włókno wolframowe bardziej się rozgrzewa, a żarówka wytwarza więcej światła.
Na razie nie wiadomo, czy uda się wdrożyć do masowej produkcji podobne rozwiązanie za rozsądną cenę oraz jaka będzie jego trwałość. Technologia pozwoli ulepszyć wydajność procesów przetwarzania energii i gdzieś na pewno znajdzie zastosowanie.
Opracowane na MIT żarówki dają nadzieję zwolennikom światła o ciepłej barwie – będą mogli nadal korzystać ze swoich ulubionych żarówek, a jednocześnie żyć zgodnie z duchem czasu, a nawet bardziej eko od zwolenników technologii LED-owej.
(forbes)